Turbacz – wszystko co powinieneś wiedzieć zanim się tam wybierzesz.
Góry są dla nas miejscem aktywnego odpoczynku. Cieszą się popularnością w wakacje, kiedy to większość z nas udaje się na letnie urlopy, ale także jesienią, gdy żądni feerii ciepłych barw, wybieramy się w góry na spacery. Wielu z nas ceni sobie także te miejsca wiosną w czasie, kiedy polany górskie pokrywają fioletowe kielichy krokusów. Nikt nie odmówi magii górskim pasmom oprószonym śniegu, jednak może zdawać się, że jest to pora w górach jedynie dla wybrańców uprawiających zimowe sporty lub doświadczonych taterników. Jest w tym ziarno prawdy – zima to okres w górach, który wymaga od nas specjalnego przygotowania i ostrożności.
Nie oznacza to jednak, że musimy całkiem zrezygnować z górskich wycieczek, wystarczy, że odpowiednio dobierzemy szlak wędrówki do naszych możliwości. Jednym z takich miejsc, które warto odwiedzić niezależnie od pory roku, a właśnie szczególnie winni zwrócić na nie uwagę amatorzy górskich wędrówek zimą, jest Turbacz.
Turbacz to najwyższy szczyt Gorców znajdujący się w centralnym punkcie pasma w Beskidach Zachodnich, jego wysokość to 1310 m n.p.m. (niektóre źródła podają 1314m). Przez szczyt przebiega Główny Szlak Beskidzki: z Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach. To miejsce cieszy się popularnością zarówno wśród miłośników rowerowych wycieczek górskich, narciarzy, jak i amatorów pieszych wycieczek. Dzieję się tak nie bez powodu. Turbacz, choć nie należy do imponujących szczytów pod względem wysokości, to nie można mu odmówić spektakularnych widoków – po około dwugodzinnym spacerze przed naszymi oczami ukaże się przepiękna panorama Tatr.
Ponadto szlaki prowadzące na szczyt nie należą do najtrudniejszych. Całość trasy biegnie ubitymi leśnymi lub polnymi ścieżkami o różnym stopniu nachylenia, więc wejście na Turbacz raczej można zakwalifikować jako dłuższy spacer, niż wędrówkę wymagającą profesjonalnego sprzętu. Co nie znaczy, że można podejść do zdobycia Turbacza w słynnych już „japonkach”. Na trasach występują miejsca, gdzie należy wykazać szczególną ostrożnością i odrobiną kondycji, ale bez problemu na górę wejdą dzieci czy seniorzy.
Atrakcje Turbacza
Chociaż Gorczański Park Narodowy nie obfituje w szczyty spektakularnych rozmiarów, to jest miejscem wielu atrakcji. Sam Turbacz przyciąga turystów, nie tylko łatwością szlaków, ale przede wszystkim przepiękną panoramą Tatr i świetnym schroniskiem. Bez problemu zanocuje tam 110 osób. Ponadto niezależnie, od pory roku czynna jest restauracja i kawiarnia, która serwuje regionalne przysmaki warte spróbowania – doskonale dodadzą krzepy, szczególnie podczas zimowego spaceru.
Dlatego Turbacz jest miejscem pieszych wędrówek (szczególnie z dziećmi), konnych i rowerowych przejażdżek czy tras narciarskich i skitourów.
Warto również wspomnieć o tym, że to właśnie na Turbaczu odbywa się zimą, organizowany przez Polish Outdoor Group, Wintercamp. Podczas tego wydarzenia uczestnicy spędzają dwie noce poza schroniskiem, śpiąc w namiotach lub wybudowanych przez siebie śnieżnych schronieniach. Mają również okazję uczestniczyć w szkoleniach organizowanych przez ratowników GOPR, którzy podpowiadają, jak dobrze przygotować się do górskich wycieczek.
Góry zimą są najpiękniejsze?
Góry mają w sobie wiele uroku o każdej porze roku, ale to zima ma najwięcej amatorów. Kiedy trasa jest dopasowana do naszych potrzeb, nie ma nic przyjemniejszego niż zimowy spacer z pięknymi widomi. Wszędzie jest biało, a delikatny mróz szczypie w policzki. Akurat Turbacz jest miejscem dopasowanym do każdego – nie wymaga specjalnego przygotowania i sprzętu, a ścieżka wiedzie wydeptanymi szklakami, na których spotkamy wielu współtowarzyszy wyprawy.
Pamiętajmy, że góry to miejsce, któremu należy się szacunek. Turbacz nie wymaga od nas takiego ekwipunku jak zdobywanie szczytów Tatr, jednak trzeba pamiętać o odpowiednim ubiorze dostosowanym do panującej aury, sprawdzeniu pogody (najlepiej jeszcze rano przed samym wyjściem), drobnym prowiancie i wodzie. Takie proste czynności sprawią, że nasza zimowa górska wycieczka będzie prawdziwą przyjemnością.
Którędy na Turbacz?
Na jednodniową wycieczkę polecamy trasę z Koninek – to droga dość zróżnicowana, najpierw czeka nas strome podejście, na którym odrobinę się zmęczymy, a później przejdziemy się malowniczymi polanami. Wielu wybiera również trasę z Nowego Targu ze względu na łatwość i możliwość dojechania tam autem lub autobusem albo z Rabki-Zdrój. Istnieje też kilka szlaków wychodzących z miejscowości leżących u podnóża Turbacza choćby Obidowa, Niedźwiedź, Łopuszna czy właśnie Koninki.
Nieważne, na jaką trasę się zdecydujemy, pamiętajmy o przygotowaniu (które w wyprawie na Turbacz jest minimalne) – sprawdźmy pogodę, weźmy odpowiednie ubrania, trochę prowiantu (na szczycie zjemy coś rozgrzewającego) i wodę. To gwarancja udanej wycieczki!
Spis treści